Wakacje. Dla nas takie prawdziwe będą dopiero we wrześniu, więc wcześniej organizujemy sobie czas krótszymi i dłuższymi wyjazdami za miasto. Nie oddalamy się zbyt daleko od domu, bo pogoda w tym roku niespecjalnie rozpieszcza. Boję się, że spędzilibyśmy tydzień w pokoju hotelowym, bo będzie przez cały czas lało. Sprawdzamy, więc pogodę na dzień przed wyjazdem i ruszamy w droę. To ma swoje plusy, bo powoduje, że zamieniamy się w odkrywców i trafiamy na coraz to ciekawsze i fajniejsze miejsca w okolicach Łodzi.

Kilka wycieczek, które z powodzeniem można zorganizować z dziećmi w okolicach Łodzi opisywałam w tym przewodniku. Będę regularnie go aktualizowała, bo odwiedzamy coraz to nowsze miejsca. Ostatnio mieliśmy okazję zobaczyć Park Mikrokosmos i rezerwat przyrody Niebieskie Źródła. Pierwsze miejsce z pewnością najbardziej spodoba się dzieciom, drugie będzie wytchnieniem dla rodziców (o ile nie tną komary, bo podobno potrafią atakować masowo). Z Parku Mikrokosmos można dojechać do Niebieskich Źródeł samochodem w około 15 minut, więc naprawdę szkoda byłoby nie odwiedzić tych miejsc jednego dnia. Od Łodzi trzeba ogólem odjechać o jakieś 60 km w kierunku Tomaszowa Mazowieckiego. No to jedziemy :)

Mikrokosmos - Park Edukacyjno-Rozrywkowy



Co można zobaczyć w parku Mikrokosmos? Nie jest to słodki park rozrywki z karuzelami, ale miejsce, gdzie można zobaczyć ogromne figury owadów. Nie jestem fanką tych stworzeń, ale na moim dziecku zrobiły one duże wrażenie. Wielki komar widziany z bliska nie wzbudził mojej sympatii, podobnie jak słusznych rozmiarów "szczypawka" czy mrówka, ale za to zainteresowały one bardzo malucha. Zdecydowanie bardziej podobało mi się w części rozrywkowej, gdzie rodzice mogą wypocząć na wygodnych leżakach i napić się dobrej kawy mrożonej, a dzieci w tym czasie mogą do woli hasać na placu zabaw. Pobawią się tam zarówno maluszki, jak i większe dzieci. Zabawek jest naprawdę dużo i każde dziecko znajdzie tam coś dla siebie. 

 

Na koniec, a właściwie na deser - można jeszcze obejrzeć wielkie wirusy i bakterie. Dzięki! Dla mnie ponad 2 godziny w takim otoczeniu zupełnie wystarczą :) Zapakowaliśmy się i ruszyliśmy w dalszą drogę do rezerwatu Niebieskich Źródeł, a tam już działa się magia.


Rezerwat Niebieskie Źródła (w Tomaszowie Mazowieckim)


To miejsce mnie oczarowało, choć z pozoru nie ma tam nic wielkiego. Ot las, zbiornik wodny i kaczki. Ja jednak uwielbiam takie klimaty. Przyroda jest tam dzika, mimo dość licznych wycieczek. Drzewa zatopione w wodzie, kaczki z młodymi i same niebieskie źródła, które w rzeczywistości są wywierzyskami krasowymi i podobno jednymi z najbardziej unikatowych w Europie po prostu robią wrażenie. Mojemu dziecku źródła wybijające piasek spod wody przypominały niebieskie wulkany - dobre i to :) 












Intensynowść koloru źródeł jest zależna od pogody i nie zawsze woda jest tak błękitne, jak na zdjęciach. Zdarza się również, że w parku niemiłosiernie tną komary, ale nas na szczęście to ominęło i było po prostu pięknie. Mogłabym spacerować tam przez pół dnia, ale niestety 3-latek nie podzielał mojego entuzjazmu. Po około godzinnym spacerze wróciliśmy, więc do domu. Obok pozostał nieodkryty Skansen Pilicy i masa ścieżek nad samymi źródłami. 


Czy warto się tam wybrać? Jeśli chodzi o dzieci, to same źródła mogą ich nie zachwycić, jednak w połączeniu z parkiem Mikrokosmos wycieczka powinna je zadowolić. Zatem, jeśli macie wolny weekend i chcecie wybrać się gdzieś za miasto w okolicach Łodzi, możecie śmiało wybrać ten kierunek.

Sprawdź nasz przewodnik po atrakcjach dla rodzin w Łodzi i okolicach -> klik <-