Wszem i wobec ogłaszam, że jutro wyjeżdżamy na wakacje. Nareszcie! Dawno tak bardzo nie czekałam na żaden wyjazd. 2 tygodnie nad morzem spędzone w trójkę. Ach cudownie :) Liczę na brak zbędnych telefonów i internetów (wybaczcie). W związku z tym na blogu przez 2 tygodnie będzie cisza. W tym czasie będę robiła masę zdjęć i ładowała moje, wątłe akumulatory. Obiecuję, że zaowocuje to nowymi wpisami :)

Przy okazji na wyjeździe przetestuję nowiuteńką Tulę, którą mamy od wczoraj. Poniżej jej fotka zrobiona na szybko:


Po powrocie przygotuję też recenzję tej oto lektury:


Mam nadzieję, że będziecie odwiedzać bloga i nie zapomnicie o nas :) aaa i proszę trzymajcie kciuki za moje pakowanie, bo walczę z listą potrzebnych rzeczy. Tzn. to ona walczy ze mną, bo zamiast maleć ona się ciągle rozrasta.... Do usłyszenia wkrótce!

Wakacje

by on 21:11:00
Wszem i wobec ogłaszam, że jutro wyjeżdżamy na wakacje. Nareszcie! Dawno tak bardzo nie czekałam na żaden wyjazd. 2 tygodnie nad morzem...


Nareszcie mamy lato w pełni, jest gorąco i pięknie. Temperatury zaczynają sięgać zenitu, co niekoniecznie podoba się Igorowi. Całe dnie spędzamy w możliwie najchłodniejszych miejscach, a na spacery wychodzimy tylko wcześnie rano lub po godzinie 18. W ciągu dnia jedyny ubiór Igora to t-shirt i pielucha lub sama pielucha ;) Podaję mu też dodatkowo wodę między posiłkami. Ale do rzeczy. Na pewno słyszeliście o tragedii, która zdarzyła się w Rybniku. Jest o niej głośno we wszystkich mediach. 3 letnia dziewczynka, pozostawiona w aucie zmarła. Nie chcę zagłębiać się w temat, bo na pewno Wam nie trzeba tłumaczyć, że NIGDY nie zostawia się dzieci (ani zwierząt) samych w zamkniętych autach. Ale z pewnością teraz będę rozglądała się uważniej na parkingach np. pod centrami handlowymi. Bądźmy wyczuleni i reagujmy. Czasem może to nawet uratować dziecku życie. 

Pewnie wiele z Was widziało film, który obrazuje co dzieje się dzieckiem w samochodzie podczas upału, ale i tak podrzucam. Zdecydowanie warto obejrzeć i przekazywać dalej.




Wczoraj był Dzień Dziecka i z tej okazji chciałabym się z Wami podzielić zdjęciami prezentu jaki sprawiliśmy Igorowi. Dostał go trochę wcześniej, ale ten gift przechodzi ciągłą transformację i będzie jeszcze ulepszany (więc nie jest to jeszcze wersja ostateczna). A chodzi o nową bawialnię Igora – miejsce do zabaw i ćwiczeń, które stworzyliśmy dla niego w salonie. Myślę, że się udało, bo Miś gdy pierwszy raz zobaczył swoje, nowe miejsce zabaw, piszczał z radości :)

Nowa bawialnia Igora

by on 20:35:00
Wczoraj był Dzień Dziecka i z tej okazji chciałabym się z Wami podzielić zdjęciami prezentu jaki sprawiliśmy Igorowi. Dostał go trochę ...