Niepłodność: Dowiedz się co robić, gdy zbyt długo czekasz na ciążę

Metody leczenia niepłodności

Młodzi i wykształceni coraz częściej odkładają rodzicielstwo na później. Chcą korzystać z życia, rozwijać się i ustabilizować swoją sytuację materialną. Nie zawsze jednak brak ciąży to ich świadomy wybór. Niepłodność wdziera się bowiem do życia po cichu. Najpierw problemy wydają się być przejściowe, a później czekanie na dwie kreski zaczyna coraz bardziej frustrować. Kiedy, więc trzeba i czy warto udać się do specjalisty?

Znam przynajmniej trzy pary, które bez skutku czekają na dziecko. Mało kto, mówi o tym głośno. W teorii rodzicielstwo to przecież wiele wyrzeczeń, więc lepiej dobrze się do niego przygotować i odłożyć na idealny moment. Bezdzietność można, więc łatwo przypisać do nowoczesnego stylu życia. Jednak czasem prawda leży gdzie indziej i jest znacznie bardziej bolesna. Okazuje się bowiem, że coraz więcej par po cichu marzy o dziecku, ale ma problem z poczęciem potomstwa. Szacuje się, że w Polsce problem dotyczy 20 proc. społeczeństwa w wieku rozrodczym i aż 1,5 mln par. Światowa Organizacja Zdrowia uznała już niepłodność za chorobę społeczną i podaje, że już co czwarta para jest niepłodna. Mimo tego, temat nadal pozostaje w sferze tabu, a wokół niego narosło kilka mitów.

Niepłodność nie dotyczy tylko kobiet

Pierwszym z nich jest przypisywanie niepłodności kobietom. Dawniej oczywistym było, że to problem partnerki, jeśli para latami bezskutecznie starała się o dziecko. Dziś wiemy już, że to nieprawda. Prowadzone przez lata badania jednoznacznie potwierdzają, że problem leży po stronie obojga partnerów. Przyczyny rozkładają się zwykle po równo - po 40 proc. z powodu kobiety lub mężczyzny, u 40 proc. pacjentów stwierdza się problem u obojga partnerów, a wśród 20 proc. nie można ustalić źródła problemu. Najważniejsze jest jednak to, by jasno odróżnić niepłodność od bezpłodności, która jest stanem nieodwracalnym. Przejściowe problemy z zajściem w ciążę da się bowiem rozwiązać w większości przypadków. Tyle mówią statystyki i teoria, a co należy zrobić w praktyce? Kiedy warto udać się do specjalisty?

Rok, 2 lata czy dłużej – kiedy zaczyna się niepłodność

Według WHO rok bezskutecznych starań o dziecko przy braku antykoncepcji, wystarczy by mówić o niepłodności. Jeśli jednak kobieta skończy 30 lat, a dwie kreski nie pojawiają się na teście przez 6 miesięcy, należy zgłosić się do specjalisty szybciej niż po roku. - Im wcześniej para zgłosi się do nas, tym szybciej możemy rozpoznać przyczynę niepowodzeń i zastosować odpowiednie leczenie, a przez to zwiększyć szanse na ciążę. Ważne, by badaniom poddali się oboje partnerzy, to bardzo skraca czas starań o dziecko – tłumaczy dr Kinga Ziółkowska, ginekolog-położnik z kliniki leczenia niepłodności InviMed.

Po pierwsze - diagnostyka

Gdy bezskuteczne starania o dziecko przedłużają się, pojawia się stres i ogromne napięcie. Warto jednak uświadomić sobie, że z niepłodnością można wygrać, ale trzeba zabrać się za rozwiązanie problemu kompleksowo. Eksperci tłumaczą, że przyczyny mogą być różne, od niewłaściwej diety i trybu życia, po zaburzenia hormonalne i stany chorobowe. U kobiet najczęściej wskazuje się na brak owulacji spowodowany niewłaściwą gospodarką hormonalną, niedrożność jajowodów, PCO czy endometriozę. Z kolei, w przypadku mężczyzn mówi się o pogorszeniu jakości nasienia. Pierwszym krokiem do rozwikłania zagadki, powinna być wizyta u specjalisty w klinice niepłodności, gdzie przeprowadzona zostanie kompleksowa diagnostyka obojga partnerów. Takie badania można przeprowadzić np. w jednej z klinik InviMed, która swoje placówki ma w całym kraju. Para trafia tam pod opiekę specjalisty, który kieruje ją na badania. Czas diagnostyki ograniczony jest do minimum i trwa maksymalnie przez dwa miesiące. Następnie dobrany zostaje indywidualny program leczenia, a przez cały jego okres para znajduje się pod opieką psychologa. Dzięki temu, przejście przez proces leczenia staje się dużo bardziej komfortowe. 

Metody leczenia niepłodności

Medycyna daje szerokie i co najważniejsze skuteczne metody leczenia niepłodności. Wachlarz możliwości jest duży od leczenia hormonalnego, po zabiegi chirurgiczne (np. udrożniające jajowody), właściwy dobór diety i procedury medyczne. Jedną z nich jest inseminacja, która polega na umieszczeniu w macicy przygotowanego wcześniej w warunkach laboratoryjnych nasienia. Metoda ta skraca drogę plemników do komórki jajowej, dzięki czemu pomijają one przeszkody naturalne, co zwiększa szanse na zapłodnienie. Warto wspomnieć, że inseminacja to prosta i całkowicie bezbolesna metoda leczenia niepłodności. Nie ma wytycznych, które ograniczałyby liczę dopuszczalnych zabiegów, bo zależy to od indywidualnego przypadku. Najczęściej przyjmuje się jednak, że powtarza się do sześciu prób. Wskazaniem do przeprowadzenia inseminacji jest kilka: zbyt mała liczba i ruchliwość plemników, zaburzenia ejakulacji, endometrioza (I i II stopień) czy niewyjaśnione przyczyny niepłodności.

Od wielu lat stosuje się także z sukcesami zaawansowaną metodę in vitro. W 2012 r. na świecie było już 5 mln osób, które urodziły się dzięki tej metodzie. Polega ona na zapłodnieniu komórki jajowej plemnikami mężczyzny poza ciałem kobiety w warunkach laboratoryjnych. Wskazań do zapłodnienia pozaustrojowego jest przynajmniej kilka m.in.:
Obniżone parametry nasienia
Niemożność wywołania owulacji środkami farmakologicznymi innymi niż gonadotropiny
Niedrożność jajowodów
Endometrioza
Niepowodzenia przy innych sposobach wspomagania rozrodu
Niepłodność idiopatyczna (o niemożliwych do rozpoznania przyczynach)

In vitro można stosować wykorzystując zaawansowane techniki, takie jak ICSI (pod mikroskopem do komórki jajowej wprowadza się pojedynczy plemnik) i IMSI (pod mikroskopem w powiększeniu dobiera się plemnik, który daje największe szanse na zapłodnienie). Leczenie zaczyna się od wizyty kwalifikacyjnej. Po wykonaniu zleconych przez lekarza prowadzącego badań, można rozpocząć stymulację hormonalną kobiety, która ma na celu zwiększenie liczby dojrzałych komórek jajowych. Na podstawie USG i wyników badań hormonalnych lekarz ustala datę pobrania komórek jajowych do in vitro. Po pobraniu jajeczek od kobiety oraz nasienia od mężczyzny, w warunkach laboratoryjnych, łączy się je ze sobą. Powstałe zarodki, może być ich łącznie sześć (zgodnie z ustawą o leczeniu niepłodności zapłodnić można jednorazowo sześć komórek jajowych) zostają umieszczone w inkubatorach, gdzie mają zapewnione prawidłowe warunki do rozwoju i są pod stałą obserwacją. W trzeciej lub piątej dobie od zapłodnienia wykonuje się transfer jednego lub dwóch zarodków do macicy kobiety. Pozostałe zarodki zamraża się, by wykorzystać je w kolejnych transferach. Warto wspomnieć, że tożsamość rodziców, jak i identyfikacja materiału biologicznego, w tym zarodków, sprawdzana jest na każdym etapie procedury in vitro, dzięki czemu nie ma ryzyka pomyłki. Przez cały czas leczenia pacjentka jest w stałym kontakcie ze swoim lekarzem i jest pod jego ścisłą obserwacją.

Obecnie medycyna daje także możliwości, by pobrać od kobiety niedojrzałe komórki jajowe. Takie wskazania występują wtedy, gdy pacjentka nie może poddać się stymulacji hormonalnej np. ze względu na terapię onkologiczną. Możliwe jest także zamrożenie komórek jajowych lub nasienia i przechowanie ich w warunkach laboratoryjnych do czasu, gdy pacjent będzie mógł rozpocząć starania o dziecko. Jak widać współczesna medycyna daje, więc nadzieję nie tylko na skuteczne działanie przeciw niepłodności, ale także pozwala zachować płodność w różnych sytuacjach życiowych.

Nie czekaj, wygraj z niepłodnością

Jak bardzo można marzyć o dziecku? Wiedzą to szczególnie Ci, którzy starają się o nie długo i bezskutecznie. Pary z utęsknieniem wyczekują dwóch kresek, a wizja walki z niepłodnością przyprawia często o strach. Specjaliści potwierdzają jednak, że z niepłodnością można wygrać – Często przychodzą do nas pary, które zbyt długo zwlekały z decyzją o podjęciu specjalistycznego leczenia niepłodności. A czas w przypadku tej choroby ma ogromne znaczenie. Płodność kobiet ma ścisły związek z rezerwą jajnikową, czyli liczbą posiadanych pierwotnych pęcherzyków jajnikowych zużywanych podczas każdego kolejnego cyklu. W tej kwestii natura jest bezlitosna – każda z kobiet traci aż 80% komórek jajowych do 35. roku życia, a po 40-tce ich odsetek spada do zaledwie 15%. w wieku 40-44 lat. Dlatego tak ważne jest, by w porę reagować – mówi dr Kinga Ziółkowska z InviMed.


niepłodność leczenie



Materiał powstał we współpracy i w konsultacji z ekspertami Kliniki leczenia niepłodności InviMed.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz