Wycieczka do ZOO Safari w Borysewie

W weekend wybraliśmy się do ZOO Safari w Borysefie. Pogoda była piękna, a humory nam dopisywały, więc wycieczka była zdecydowanie udana. Do Borysewa można spokojnie wybrać się nawet z niemowlakiem, bo obiekt przygotowany jest na odwiedziny najmłodszych gości.

Borysew to naprawdę fajne miejsce dla rodzin z dziećmi. Byliśmy tam pierwszy raz, ale z pewnością wrócimy, bo ogród zoologiczny cały czas się rozrasta, zmienia i oferuje coraz więcej atrakcji. Już teraz można oglądać w nim rzadkie okazy takie jak: Białe Tygrysy Bengalskie, Białe Lwy, Pumę, Białe Wilki, zebry, żyrafy i wiele innych zwierzaków, których nie zobaczymy np. w łódzkim Zoo. Do Borysewa z Łodzi dojedziemy w niecałą godzinę (ok 40km), obiekt położony jest zaraz za Poddębicami. 

Co jest niezwykle istotne, wybiegi są duże, jasne i przystosowane do potrzeb zwierząt. Odwiedzając ogród zoologiczny w Borysewie, nie miałam poczucia smutku i żalu, że biedne zwierzęta męczą się w niewoli. A niestety takie wrażenie mam prawie zawsze po odwiedzinach w naszym miejskim ogrodzie zoologicznym (choć i w nim powoli zachodzą pozytywne zmiany). Na terenie ogrodu znajduje się plac zabaw (był niestety jeszcze zamknięty), figlarnia, mini zoo, pokój dla matki z dzieckiem i grill - to chyba najważniejsze informacje dla rodzin z małymi dziećmi. Wszystkie inne znajdziecie na stronie zoo.

Igor był zachwycony atrakcjami. Po pierwsze zaraz po wejściu do ogrodu zobaczył ciuchcię, którą można przejechać się po ogrodzie i z wagoników obserwować poczynania zwierzaków. Przez pierwsze 15 minut nie mogliśmy nawet odejść od "pociągu", bo nasz syn musiał go dokładnie obejrzeć z każdej strony i układał na nim cierpliwie maleńkie kamienie. Na szczęście jakoś udało nam się go od niego odciągnąć i poczekaliśmy do odjazdu oglądając zwierzęta, które o poranku były jeszcze trochę leniwe i wygrzewały się na słońcu. 


Kiedy kolejka ruszyła radości nie było końca. Przez szyby oglądaliśmy bawoły, brykające kucyki i wiele różnych gatunków zwierząt, które Igor widział pierwszy raz w życiu.


Później postanowiliśmy przejść się po parku i dać upust Igorowej energii. Kiedy maluch się zmęczył, zasiadł w swoim wozie i odpoczywał oglądając zwierzaki z wygodnej pozycji.


Jedną z największych atrakcji było dla nas mini Zoo. Zwierzęta są w nim dosłownie na wyciągnięcie ręki. Dzieci mogą więc poznać z bliska kozy, owce, świnkę, a nawet lamę, choć ta ostatnia na mój widok kładła po sobie uszy. Konie tak okazują m.in wrogość, więc wolałam omijać ją z daleka. Pewnie niesłusznie, bo wszyscy inni odwiedzający gładzili ją po szyi i zwierzak wyglądał na zadowolonego. Igor był na początku trochę zdziwiony ilością zwierzaków i ciągłym ich "beczeniem", ale po chwili nastąpiła pora karmienia i nastała cisza :)


Mieliśmy jeszcze odwiedzić figlarnię, która znajduje się pod wielkim namiotem, przypominającym futurystyczne igloo, ale Igor był wykończony. Wybawił się jeszcze na mechanicznych pojazdach i po prostu padł na drzemkę w wózku. My w tym czasie otworzyliśmy sezon grillowy i pierwszy raz w tym roku zjedliśmy obiad z grilla :) 


Wszystkim rodzicom i dzieciom z Łodzi i okolic mogę polecić wycieczkę do ogrodu ZOO Safari w Borysewie. Obecnie ceny biletów są jeszcze obniżone, więc warto z tej okazji skorzystać. Mam jedynie nadzieję, że na wybiegach dla zwierzaków pojawi się niebawem więcej drzew i zieleni. Pod tym względem ideałem jest dla mnie Dolina Charlotty - tam wybiegi usytuowane na zielonych wysepkach robią ogromne wrażenie. Widać jednak, że w Borysewie sporo się dzieje, remonty, prace ogrodowe - to wszystko było w toku i myślę, że w sezonie będzie już widać efekty. 

Są tu mamy z Łodzi i okolic? Byłyście już z dziećmi w Zoo Safari?

27 komentarzy:

  1. Super :) I dobrą pogodę wybraliście:) Bo dzisiaj to już nie jest tak ładnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. OOO super sprawa :) Poczekamy jeszcze troszkę, żeby Michaś więcej kumał z wycieczki, ale na pewno to zoo odwiedzimy. Mieszkamy pod Pabianicami więc od nas to niedaleko :). PS. Chyba znam Twojego męża :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto :) Fajne atrakcje dla rodziców i dla dzieci. No patrz! Ja go zaraz wypytam :)

      Usuń
    2. Mała poprawka, to zoo jest koło Poddębic, a nie Pabianic :)

      Usuń
    3. Faktycznie! Plus dla Ciebie za spostrzegawczość :) Już poprawione :)

      Usuń
  3. Szkoda, że od nas tak daleko chętnie pojechałabym tam w któryś weekend. Na zdjęciu z białym tygrysem rzeczywiście widać, że wybiegi są dopieszczone i różnią się od tych z ZOO - przynajmniej od tego w Warszawie gdzie tylko betonowe skały i trochę trawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie z Wwy aż tak daleko nie jest. Zawsze można zaplanować cały weekend Łódź + okolice :) W pobliżu są też Termy Uniejów :)

      Usuń
  4. Zazdroszczę tych tygrysów i lwów. Piękne są.
    My też byliśmy w ten weekend w Zoo, ale małym, starym w Poznaniu
    http://nietylkorozowo.blogspot.com/2015/04/odegnac-chmury.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Są tu mamy z okolic Łodzi, które jeszcze w tym ZOO nie były ;) Naprawdę warto tam pojechać i na pewno zrobimy sobie którejś pięknej niedzieli taką wycieczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super :) Mam nadzieję, że nie będziecie zawiedzeni :)

      Usuń
  6. fajne miejsce :) wiem, że takie zoo safari jest tez koło Gorzowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Gorzowa mamy kawałek drogi, ale może kiedyś :)

      Usuń
  7. Super wyprawa. Czekam na jakiś ciepły i przede wszystkim wolny weekend żeby właśnie wybrać się na taką wycieczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wizyta w zoo to niekończąca się radość dla dziecka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super wyprawa. Też chciałabym w tym roku wybrać się z moimi maluchami na takie safari :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne ZOO :) My jeszcze mamy czas na takie przygody :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne miejsce zazdroszczę, my w tym roku mamy zamiar wybrać sie do zoo.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale fajnie;) Ja mam nadzieję, że niebawem też zawitamy do Zoo ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowne to ZOO! Ja też ubolewam nad krzywdą jaka dzieje się zwierzętom zamkniętym w klatkach, ale widzę, że to w Borysewie dba o swoich podopiecznych. Do takiego miejsca chętnie zabrałabym swoje dziecko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie cierpię patrzeć na wynudzone i smutne zwierzęta w klatkach. W sumie też nie wiadomo co z tym zrobić - jak nie chodzisz to zoo ma jeszcze mniej kasy na remonty. Jak chodzić, to niby wspierasz. W Borysewie na szczęście nie ma tych dylematów :)

      Usuń
  14. Kompletnie nie nasze rejony, ale zoo prezentuje się rewelacyjnie. :)
    My mamyswoje małe mazurskie zoo w Kadzidłowie. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobrze wiedzieć. :) Byliśmy w Borysewie jakoś zaraz po otwarciu (jedna z naszych pierwszych randek ;) ) i wtedy niewiele się jeszcze działo. W końcu to już 6 lat temu... Musimy się wybrać. :)
    Czyżby świat był mały i jesteś z Łodzi? :>

    OdpowiedzUsuń
  16. W tamtym roku mieliśmy odwiedzić Zoo Safari, ale nie daliśmy rady. W tym roku obowiązkowo - szczególnie po takiej relacji :-)

    OdpowiedzUsuń