Ciążowe hity i kity - poradnik


Ostatnio oglądałam program o tym, jakim hitem sprzedażowym okazują się być gadżety dla przyszłych mam. Przynajmniej połowa z nich, to były niepotrzebne do niczego buble o zawrotnych cenach. Postanowiłam więc przygotować szybki poradnik o tym, co faktycznie przydaje się w ciąży, a na co lepiej nie wydawać pieniędzy.

W ciąży nie uległam szałowi zakupów. Nie kupiłam słynnej poduszki rogala i wcale nie odczuwałam jej braku. Nie robiłam też odlewu gipsowego brzucha, ani nie chodziłam na USG 3D. Zainwestowałam w kilka praktycznych gadżetów, z których korzystałam praktycznie całą ciążę. Co sprawdziło się u mnie? 

Moje hity:

1. Krem Elancyl
2. Legginsy Gabriella
3. Ciążowe dżinsy
4. Aplikacja I'm Expecting
5 Sesja ciążowa
1. Krem do smarowania brzucha Elancyl - smarowałam nim brzuch przez całą ciążę i nie nabawiłam się ani jednego rozstępu. Pisałam o tym tutaj. Wiele razy skóra piekł i czułam, że lada moment "pęknie", ale wtedy smarowałam ją intensywnie kremem i na szczęście udało się uniknąć rozstępów. To czy jest to zasługa genów, jest sprawą sporną. Zaraz odezwą się głosy, że smarowanie kremami nic nie daje. U mnie w rodzinie wszystkie kobiety mają pamiątki po ciąży w postaci rozstępów, więc albo miałam wielkie szczęście albo... pomógł Elancyl. Do kupienia np tutaj.

2. Ciążowe legginsy lub rajstopy - bardzo lubię nosić sukienki i w ciąży również nosiłam je bardzo często. W którymś momencie brzuch już urósł mi na tyle, że zakładanie zwykłych legginsów czy rajstop było strasznie niewygodne. Na szczęście producenci pomyśleli o kobietach w ciąży i na ich potrzeby stworzyli specjalne rajstopy i legginsy z miejscem na brzuszek. Niektóre modele, jak np. legginsy i rajstopy Gabrielli mają nawet specjalne właściwości relaksacyjne. Jak dla mnie jest to zdecydowanie must have. Rajstopy do kupienia tutaj i legginsy tutaj.

3. Ciążowe spodnie, najlepiej dżinsy - z ciuchami ciążowymi jest tak, że do pewnego momentu można w zasadzie nosić prawie wszystko, co choć trochę dopasowuje się do zmieniających się kształtów. Jednak gdzieś od ok 4 miesiąca ciąży, mimo że brzuch był prawie niewidoczny nosiłam już dżinsy ciążowe. Były niezastąpione aż do samego rozwiązania. Były mega wygodne, nigdzie mnie nie uciskały i pasowały do wszystkiego. Swoje kupiłam w Happy Mum. Moim zdaniem jest to zdecydowanie must have.

4. Aplikacja zliczająca tygodnie ciąży I'm Expecting - przydatne narzędzie, która pokazuje w którym aktualnie tygodniu ciąży jesteś, ile waży dziecko i podaje wszystkie najważniejsze info o ciąży w danym momencie.

5. Pamiątkowa sesja foto - uważam, że zdecydowanie warto zrobić profesjonalną sesję z brzuszkiem, bo to piękna pamiątka na lata. Zdjęcia można później przeglądać z łezką w oku, pokazać dziecku i rodzinie.

Kity:

1. Gipsowy odlew brzucha - kiedy zobaczyłam to pierwszy raz, byłam w prawdziwym szoku. Zastanawiałam się po co komuś odlew brzucha wielkości tarczy i co później z takim odlewem zrobić? Powiesić na ścianie? Schować głęboko w szafie? Zakopać?

2. Gipsowy odlew buzi dziecka z USG 3D
- to jest tak dziwne, że aż odrobinę straszne. Ja rozumiem, że każda mama nie może doczekać się swojego dziecka i jest ciekawa jak dziecko będzie wyglądało. Ale ten koszmarek to już przesada... Naprawdę myślę, że lepiej poczekać aż maluch się urodzi i zrobić mu ładne zdjęcia. Przy okazji, lepiej też zaoszczędzić to 1500 zł ;)

3. Ciążowe majtasy - myślę, że gdybym założyła coś takiego, to tego samego dnia w moim życiu przestałby istnieć seks. Po prostu - okropność. Do końca ciąży nosiłam normalną bieliznę, jedynie kupowałam jej większy rozmiar, to samo z biustonoszem.

4. Przedłużka do stanika - kolejne dziwactwo. Co z tego, że wydłużamy obwód stanika, jeśli miseczka pozostaje w tym samym rozmiarze? W ciąży obwód pod biustem zwiększył mi się bardzo nieznaczenie, za to miseczka... była zdecydowanie większa. W takiej sytuacji żadne przedłużki się nie sprawdzą, ale normalny, ładnie dopasowany stanik. W ciąży można już nawet celować w staniki do karmienia, które bardzo często są piękne i sexi. Nie trzeba nosić wyciągniętego stanika z przedłużką.

5. Ciążowe magazyny - nie potrafiłam ich czytać. Bardziej irytowały mnie poziomem infantylizmu, niż pomogły w czymkolwiek. Lepiej już chyba kupić 1 lub 2 fajne poradniki, napisane językiem dla dorosłych.

A jakie były/są Wasze ciążowe hity i kity?

29 komentarzy:

  1. O matko! Odlewy?! O tym nie słyszałam. Moim zdaniem dzieci na usg 3d i 4d wychodzą jak demony, diabły. Wolałabym takiej buzki nie wieszać w domu ;)
    Moim kitem było właśnie samo usg 4d, nie potrzebnie wydane pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, tak - odlewy ;) takiego usg nie miałam, choć byłam trochę ciekawa efektu.

      Usuń
  2. Pierwszy raz słyszę o tej aplikacji :) Musi być świetna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, jest sporo tych aplikacji i teraz pewnie są już nowe i ciekawsze. Ale mnie wystarcza w pełni zliczanie tygodni ;)

      Usuń
  3. Nie używałam ani hitów, ani kitów. Miałam jedne ciążowe spodnie, które miałam na sobie 3 razy i o 3 za dużo. Wolałam zwykłe leginsy, lub ciut większe spodnie. Za to żałuję, że niemam prawie wcale zdjęć z czasu ciąży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja noszę rurki biodrówki, więc zwyczajnie było mi w nich niewygodnie. To samo z legginsami. Do jakiegoś momentu nosiłam zwykłe, a później zmieniłam na ciążowe i komfort był o niebo większy.

      Usuń
    2. ja też rurki biodrówki, więc brzuch był nad spodniami :p mnie takie ciążowe obciskały, drapały w brzuch i ogólnie wkurzały :)

      Usuń
  4. Ja akurat w pierwszej i drugiej ciąży poszłam raz na usg 4D i z tego akurat byłam zadowolona. Zamiast kremu używałam zwyczajnej oliwki i to sporadycznie, a nie mam ani jednego rozstępu na brzuchu (a brzuch to ja miałam wieeeelki) za to znam co najmniej dwie osoby, które smarowały brzuszki, a rozstępy mają straszne, stąd moja teoria, że jak ktoś ma mieć rozstępy to i tak je będzie miał.
    Odlewów nie robiłam i tak się zastanawiam gdzie się potem taki odlew brzucha trzyma? :D Za to spodnie ciążowe okazały się absolutnym hitem bo w pierwszej ciąży od 10tyg nie mogłam już dopiąć normalnych dżinsów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie też ciekawi mnie funkcjonalność takiego odlewu ;) Co do smarowania - jestem jednak za smarowaniem. Na pewno nie zaszkodzi.

      Usuń
  5. Z hitów miałam wszystko (choć innych firm) poza profesjonalną sesją brzuszkową. Ale zdjęcia ogólnie z tego okresu mam i to dość sporo :) Za to bardzo sobie chwalę usg 4d i rogala do karmienia. Ale nie taką małą fasolkę, tylko ten długi. Do tej pory mi służy choć do karmienia służył może z miesiąc czy dwa. Ale to ma tyle zastosowań, że nie wyobrażam sobie go nie mieć :) Obecnie najczęściej (ale nie tylko) służy jako zabezpieczenie dostawki, by dziecię przez sen z niego nie wylazło (jak nie śpi to już to nie jest przeszkoda nie do pokonania).

    O tych odlewach to nie słyszałam nawet! Dziwactwo ;)

    Ale z jednym kitem nie mogę się zgodzić. Mianowicie przedłużka do obwodu. Przed ciążą nosiłam obwód 65, w trakcie ciąży początkowo bardzo szybko miseczki powiększyły się aż o 4 rozmiary dochodząc do miseczki F, ale obwód wciąż pozostał tak samo niski. Później miseczka już mi w ogóle nie rosła a obwód na jakiś miesiąc do półtora przed porodem bardzo mocno się zwiększył. Musiałabym więc kupić staniki na tą samą miseczkę a dużo szerszy obwód (jakieś 75-80), które posłużyłyby mi ledwie miesiąc... Sugerujesz, że można by już kupić staniki do karmienia, ale w tydzień czy 2 tygodnie po porodzie miałam z powrotem obwód 65, więc te posłużyłyby jeszcze krócej. Do tego po porodzie miseczka jeszcze mi urosła i ostatecznie "karmniki" noszę 65H. U mnie więc przedłużki bardzo się przydały, bo nie wydałam bez sensu pieniędzy na coś co posłużyłoby mi 2 tygodnie czy miesiąc i być może kiedyś przy kolejnej ciąży. /Justyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano widzisz, czyli to tylko potwierdza, że każda kobieta jest inna :) Ja te staniki, które kupiłam pod koniec ciąży używałam jeszcze podczas karmienia :) O rogalu słyszałam sporo dobrego, ale akurat tak wyszło, że nie kupiłam i obyłam się bez niego, choć słyszałam, że to fajny gadżet.

      Usuń
  6. Tez sie zastanawiałam co robić z tym odlewem brzucha :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie było najwygodniej w leginsach i sukienkach, aplikacji nie miałam, zamiast kremu używałam oliwki dla niemowląt :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też przez jakiś czas używałam oliwki, bo zapach każdego kremu mnie odrzucał. Na szczęście przeszło.

      Usuń
  8. O odlewach nawet nie słyszałam. Masakra jakaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja widziałam te odlewy dzieci w tv. Też byłam zaskoczona ;)

      Usuń
  9. Też się zastanawiałam, po co komu odlew brzucha. Majtek ciążowych też nie rozumiem, za to staniki wymieniłam wszystkie na inny rozmiar od razu przeznaczone do karmienia. Teraz można znaleźć naprawdę ładną i seksowną bieliznę nawet dla mamy karmiącej :).
    Jeansy ciążowe, to taki must have, ze pewnie zapomniałabym o nich gdybym robiła podobną listę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez dżinsów bym ciąży chyba nie przetrwała ;)

      Usuń
  10. u mnie bardzo podobnie :) raczej nie szalałam z gadżetami itd, starałam sie podejsc rozsadnie do tematu. nie podam wiec włąsnego przykładu kitu ciążowego. ale hity jak najbardziej, spodnie ciazowe strzał w 10. ja miałam swoje z h&m, czułam sie w nich o wiele atrakcyjniej niz w dresie. sparowałam sie zwykłymi oliwkami i balsamami. na szczescie pomogło. nie mam ani 1 rozstepu. ale mysle ze to kwestia genow i skóry, bo znam osoby ktore stosowały bardzo drogie kosmetyki a rozstepow mają całą armię. nie miałam chyba ciążowego. aplikacji nie miałam ale coś podobnego czytałam sobie w necie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Walka z tymi rozstępami jest mocno niesprawiedliwa niestety.

      Usuń
  11. Zdecydowanie się z Tobą zgadzam - większość gadżetów dla mam jest zbędna. Ale cóż, to się nazywa marketing. Oni wiedzą co robić - w końcu przyszła mama chce w sposób idealny przygotować się na przyjście swojego ukochanego dziecka i kupi wszystko co jest NIEZBĘDNE. A przecież wszystko jest, prawda? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla wszystko okazało się potrzebne dopiero po ciąży - wtedy ogarnął mnie szał zakupów ;)

      Usuń
  12. Też miałam appkę, co prawda inną, ale byłam z niej zachwycona! Spodnie ciążowe kupowałam w HM - 3 sztuki i to byłoby tyle, jeśli chodzi o modowe zakupy w ciąży :) Marzyłam o sesji, ale musiałam leżeć i się nie udało - może następnym razem? Dla mnie totalnym hitem był też pamiętnik ciąży.

    OdpowiedzUsuń
  13. Odlewy?! Boże, czego to ludzie nie wymyślą :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z hitów miałam portki, 4 pary po 3 ciążach wyglądają tragicznie :) nie robiłam usg 3D ani 4D wystarczyło mi normalne :)
    Odlew brzucha, czego to jeszcze nie wymyślą :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kobiety w ciąży podobno są łakomym kąskiem bo umysł trochę jakby zamroczony i wpadają łatwo w zakupowy szał. Ciążowe jeansy kupiłam dwie pary, ale nie były dla mnie zbyt wygodne, za to bez legginsów sobie nie wyobrażam. Ciążowe majtasy jedne miałam, bo chodziłam w ciąży zimą i chodziło raczej o dobre ogrzewanie podczas mroźnych spacerów :) Jeszcze kupiłam tunikę ciążową z opcją karmienia z firmy dla mam i jak się później okazało, prawie wcale jej nie nosiłam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierwszy raz słyszę o tych odlewach, ale głupota :) Staram się nie gromadzić zbędnych rzeczy, a odlewmojego brzucha zajął by dodatkowo duuuzo miejsca, co miałabym z im robić? Może popcorn podać na imprezie? Za USG 3d/4d podziękowałam gdy zobaczyłam jak na nich wyglądają dzieci, już nie powiem z czym mi się kojarzyły. Za to bardzo żałuję, że nie zrobiłam sobie sesji zdjęciowej w ciąży, ale może jeszcze nic straconego ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja uwielbiam ciążowe jeansy-rurki,b.wygodne,można śmiało kucnąć,nie robi się z tyłu skarbonka:)A gazetki też lubiłam przejrzeć,dla odmóżdżenia;)

    OdpowiedzUsuń