Szybkie naleśniki z bananami bez mleka
Naleśniki z bananami to tylko chwila w kuchni. Myślę, że całość to jakieś 20 minut. Ciasto można przygotować z dziećmi, a później prezentować im mistrzowskie umiejętności przy patelni. Naleśniki z tego przepisu wychodzą słodkie, więc trzeba je jeść bez dodatków lub z innymi owocami. Po prostu pycha!
Naleśniki bez mleka są dobre?
Lubię takie, słodkie, leniwe śniadania. Robię je od czasu do czasu w weekend lub tak, jak ostatnio w tygodniu, gdy nasz maluch miał wolne od żłobka. Od jakiegoś czasu unikamy w kuchni jak ognia mleka krowiego i nabiału, więc testuję różne przepisy z mlekami roślinnymi (np owsiane, ryżowe, kokosowe). Okazuje się, że w smaku takie, bezmleczne naleśniki nic nie tracą i są wyśmienite. Do przepisu mogę natomiast używać jajek, bo nie powodują u mojego dziecka żadnych reakcji alergicznych.
Lubię takie, słodkie, leniwe śniadania. Robię je od czasu do czasu w weekend lub tak, jak ostatnio w tygodniu, gdy nasz maluch miał wolne od żłobka. Od jakiegoś czasu unikamy w kuchni jak ognia mleka krowiego i nabiału, więc testuję różne przepisy z mlekami roślinnymi (np owsiane, ryżowe, kokosowe). Okazuje się, że w smaku takie, bezmleczne naleśniki nic nie tracą i są wyśmienite. Do przepisu mogę natomiast używać jajek, bo nie powodują u mojego dziecka żadnych reakcji alergicznych.
Do przyrządzania tych naleśników wykorzystuję pokrojone w plastry kawałki banana, które dodaję już bezpośrednio na patelni. Owoc wtedy rumieni się i karmelizuje, co daje całej potrawie niesamowitej słodyczy. Uwaga! To przepis tylko dla łasuchów :)
Składniki (wszystkiego po 2):
2 szklanki mąki (u nas pszenna, ale używam też zamiennie gryczanej)
2 szklanki mleka ryżowego (może być też owsiane lub inne roślinne, które lubicie)
2 jajka
Ciasto przygotowujemy tradycyjnie, jak na naleśniki. Jeśli jest zbyt gęste, warto dodać odrobinę wody. Miksujemy całość na gładką, dość rzadką masę. W międzyczasie rozgrzewam patelnię z odrobiną oleju roślinnego. Ciasto wylewam na patelnię łyżką, ale nie na super cienką warstwę (naleśnik musi przypominać pankejka). Nakładam plastry banana i czekam chwilę, aż spód jest dobrze zarumieniony. Przekładam naleśnik, ale trzymam go już dosłownie chwilę, by szybko zdjąć z patelni. Trzeba trochę uważać, by nie spalić banana, a przyrumienić go i spowodować, że owoc się skarmelizuje.
Podejrzewam, że to danie ma jakiś miliard kalorii przez poddanego obróbce termicznej banana, ale smakuje obłędnie. Jedliśmy z Igorem naleśniki prosto z patelni i już na spokojnie na talerzach z borówkami amerykańskimi. Beż żadnych syropów ani konfitur. Było po prostu pyszne i sycące. Myślę, że raz na jakiś czas można sobie pozwolić na taką rozpustę :) Smacznego!
Jeśli macie ochotę na super puszyste pankejki z bananami (jak na zdjęciu niżej) zajrzyjcie do tego przepisu.
Fajny i łatwy przepis! Kradnę do mojego zeszytu kuchennego. To ostatnie foto wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńSuper! Smacznego :)
UsuńJa za to ostatnio się zapomniałam i nie dodałam jajek. Wyszły blade i było ich mniej niż zwykle, ale smakowały nieźle :) Wersji z mlekiem roślinnym nie próbowałam, ale młoda nie ma alergii, a mleko owsiane i kokosowe jej nie podeszły, więc raczej nie eksperymentuję w takich kierunkach ;)
OdpowiedzUsuńBez jajek jeszcze nie robiłam, ale najważniejsze, że wyszły :)
UsuńMoja rodzinka zdecydowanie naleśnikowa, nie tylko w weekendy :) Bardzo chętnie wypróbuję tą bananową ucztę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam naleśniki pod każdą postacią. Ja gdy nie mogłam pić mleka krowiego, robiłam je ja wodzie i również wychodziły pyszne.
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam wszelkie naleśniki i placuszki :)
UsuńO-o-o-o! W punkt! Chcę właśnie naleśniki, a mleka unikam :) Dzięki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania
Baaaardzo fajny przepis :) uwielbiam naleśniki i wszystko, co naleśniko podobne. Polecam także domowe mleko kokosowe i dodanie go do takich naleśniorów - mistrzostwo świata! <3
OdpowiedzUsuńA właśnie, muszę zacząć robić domowe mleka roślinne :)
UsuńUwielbiam je i robię bardzo często :-)
OdpowiedzUsuńŁoooo ale fajny pomysł z tym bananem!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPysznie wygląda! Ślinka mi cieknie. Dziękuję za tę inspirację kulinarną.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do zabawy. Nominowałam Ciebie do Liebster Blog Award. Szczegóły dostępne u mnie na blogu więc zapraszam :)
Ojej dzięki! Lecę zobaczyć o co chodzi :)
UsuńNo to juz wiem co zrobię jutro na śniadanie :)
OdpowiedzUsuń