Czego możesz nauczyć się od swojego dziecka


Życie dziecka jest fajne. Ciągłe odkrywanie świata, zabawy i full miłości z każdej strony. Podobno kreatywny dorosły, to dziecko, które przetrwało. Może więc warto czasem przyjrzeć się swojemu maluchowi z innej strony, chwilę mu pozazdrościć i czegoś się od niego nauczyć.  

Jak wygląda codzienność mojego syna? Dni wypełnione są milionem atrakcji - nowe smaki, obrazy, przedmioty. Fun, fun i jeszcze raz fun. W środku dnia jedna drzemka. Jedzenie podane bez chwili spóźnienia. Buziaczki, tulenie - ba! Nawet noszenie na rękach. Jak w tym samym czasie wygląda mój dzień? W skrócie - walczę o przetrwanie, z  niewyspaniem i milionem obowiązków. W sumie i tak jest mi z tym dobrze, ale czasem tak patrzę na tego malca i zwyczajnie mu zazdroszczę. Niby to ja go uczę, ale on też uczy mnie wielu rzeczy. Jakich?

1. Czerpanie z życia pełnymi garściami - dla dziecka świat jest fascynujący i magiczny. Każdy dzień przynosi coś nowego, a  radość z odkrywania tych nowości jest bezgraniczna. Mam wrażenie z czasem przechodzimy do porządku dziennego i ten zachwyt codziennością umyka. A szkoda.

2. Nieokiełznana energia - milion przysiadów dziennie, podskoki, bieganie, wspinanie się na przeszkody. Tej energii mu zazdroszczę i to bardzo.

3. Niepohamowana spontaniczność - Mój syn nie zastanawia się, tylko po prostu coś robi. W trakcie ubierania usłyszy muzykę? Staje na łóżku i zaczyna tańczyć. Usłyszy muzykę na środku rynku w Gdańsku? Zaczyna tańczyć :) To samo podczas jedzenia, jazdy autem, czy zakupów w sklepie. Tańczę z nim w podobnych sytuacjach przynajmniej kilka razy dziennie i bardzo to lubię :) 

4. Kreatywność nie zna granic - w wielu ogłoszeniach o pracę wymogiem jest kreatywność, ale im dłużej obserwuję Igora, tym jestem bardziej przekonana, że nie ma bardziej kreatywnych osób od dzieci. Ten malec wymyśla takie zastosowania dla przedmiotów codziennego użytku, na  które nigdy bym nie wpadła. Przykładowo kończy mu się woda w konewce, a ja więcej nie chcę mu nalać, bo już jest wystarczająco mokry. Co robi dziecko? Idzie po piasek z piaskownicy i wsypuje do konewki? Leci z konewki? Leci! Więc można się bawić dalej :)

5. Chwyt na piękne oczy ZAWSZE działa - to nie wymaga komentarza, nikt nie załatwi tyle co dziecko na swój urok

6. Jeśli czegoś chcesz, to zawsze to dostaniesz - dzieci mają w sobie tyle determinacji, że wiedzą jak walczyć o swoje. Jeśli nawet trafią na kogoś nieugiętego, to i tak znajdą sobie inny, łatwiejszy cel i ugrają coś dla siebie.

7. Zapał do nauki - u dzieci to jest wspaniałe, one ciągle się uczą i mają ten nieustający głód wiedzy. Szkoda, że z wiekiem ten zapał u wielu ludzi gaśnie.

8. Jak kocha to na zabój - miłość dziecka jest bezwarunkowa. Maluch potrafi wylewać łzy za osobą, którą kocha,a która musi wyjść choćby na moment. Uczucia okazuje zawsze i wszędzie i w ukochane osoby wpatruje się jak w obraz.

9. Zachwyt nie zna granic - jeśli maluchowi coś się spodoba, to jego zachwyt będzie wszechogarniający. Spotkanie z biedronką czy żabą to wydarzenie dnia, które jest rozpamiętywane na każdym kroku, a samo jego wspomnienie wywołuje śmiech i radosne podskoki.

10. Beztroska - tak małe dzieci jak Igor żyją zwykle w totalnej beztrosce. Fakt, zdarzają się dramaty np. trzeba wrócić do domu na obiad albo trzeba zmienić brudną pieluchę, ale innych zmartwień raczej brak. 90% chwil jest mega beztroskich i tego chyba zazdroszczę dzieciom najbardziej. Czasem warto zapomnieć o wszystkich problemach codzienności i po prostu żyć chwilą.

A czego Was uczą dzieci? Czego można im jeszcze pozazdrościć?


11 komentarzy:

  1. Beztroska i radość ze wszystkiego to najlepsze, czego uczę się od syna każdego dnia,:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego jest w sumie mnóstwo. Często to są drobnostki, szczegóły, ale one sprawiają, że życie jest fajniejsze :)

      Usuń
  2. Beztroska, radość, oczęta plus oczywiście kombinowanie jak tu zdobyć to i owo. Jestem w szoku jak taki maluch może kombinować - 10m-cy dopiero stuknie nam pod koniec miesiąca, a Bąbelina już wie jaką ma moc:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bąbelina <3 Pewnie, że wie i niech jej już tak zostanie :)

      Usuń
  3. Nie tylko możemy się o dzieci uczyć ale nawet powiem, że powinniśmy- świat byłby piękniejszy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja! to prawda :) w ogóle świat jest fajniejszy, gdy ma się okazję obserwować jak dziecko podchodzi do życia

      Usuń
  4. Muszę Ci powiedzieć Agatko, że chyba wymieniłaś wszystko to co potrzeba :) My uczymy dzieci i od dzieci się uczymy - sprawiedliwa wymiana :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerość. Oczywiście i ta, która nas, rodziców "wpędza do grobu" jak dziecko w supermatkecie wykrzyknie "Ta Pani śmierdzi"! Ale i ta, z którą po prostu są rozbrajające. Mój syn ostatnio jak się ubrałam wykrzyknął "Jesteś piękna" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To wszystko prawda, tyle możemy się od nich nauczyć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama pisałam post o podobnym tytule, choć treść lekko tylko się pokrywa :)
    Tego, czego maluchy mogą nauczyć nas nie da rady zliczyć :)

    OdpowiedzUsuń