Co ratuje matkę w upały
Zrobiło się gorąco i to bardzo. W ciągu dnia słońce nie ma litości i dosięga każdy skrawek ciała. Czujemy się otępiali od gorąca, a dzieci? Dzieci mają jak zawsze ten sam, a może nawet większy power. Chcą szaleć, broić, a ich aktywność sięga zenitu. Jak radzić sobie z maluchem w upały, by samemu przerwać? Mam kilka swoich sprawdzonych sposobów.
Co ratuje mnie latem?
Ogród - w największy skwar świata zwykle wracam do chłodnego domu, ale mój syn to człowiek lasu i dziczy, więc mógłby nawet tam uschnąć, ale woli być na dworze. Zorganizowaliśmy mu więc na zewnątrz przydomowy placyk z atrakcjami, takimi jak: piaskownica, zjeżdżalnia i trampolina.
Ostatnio do zestawu dołączyła wanienka (tak, wanienka) i basen o oszałamiającej wartości 18 zł. Cały ten zestaw spokojnie zastępuje wszystkie inne atrakcje, które są w domu. Niezbędnym elementem jest też parasol i ławeczka dla mnie. Gratis dorzuciliśmy młodemu wąż ogrodowy. To wszystko zapewnia dziecku frajdę, a nam spokój. Nie oznacza, to oczywiście leżenia z brzuchem do góry, ale można przynajmniej ulokować się w cieniu.
Nie, Igor nie nosi takiego stroju w upały, to fotki jeszcze wiosenne |
Sposób nr 1 - opcja na największy upał to kąpanie w baseniku i użycie węża ogrodowego do polewania siebie (jak na załączonym obrazku), wszystkich i wszystkiego wokół. Sprawdziłam na sobie i faktycznie polewanie wodą z węża powoduje szybkie ukojenie ;)
Sposób nr 2 - kiedy jest średnio ciepło młody korzysta z konewki i wanienki, do której przerzuca piasek i polewa go wodą. Tą mokrą i lepką masę nosi w różne zakątki ogrodu w znanym jedynie sobie celu. Potrafi spędzić na tym zajęciu pół dnia.
Sposób nr 3 - kiedy jest ciepło w baseniku ląduje woda. Wtedy młody bawi się przede wszystkim WO- czyli wodą. Wlewa, przelewa, nosi, wylewa, moczy części ciała itd. Rozrywka prześwietna i okupiona wieloma mokrymi ubraniami.
To nie był upalny dzień, więc niech Was nie zdziwią nasze stroje |
Oczywiście, mówiąc już całkiem poważnie, w czasie upałów pilnuję, by Igorson dużo pił, choć on sam o tym pamięta i by był posmarowany kremem z filtrami. Miejsce, które upodoba sobie do zabawy jest zawsze zacienione parasolem, a mały nosi nakrycie głowy w postaci kapelusza albo czapki z daszkiem (chyba, że jest już cień). Przy okazji - czy ktoś mi może wytłumaczyć fenomem zakładania dzieciom uszatych czapek w 30 stopniowym upale? Czy to ma na celu ugotowanie głowy pociechy czy wyparowanie jego szarych komórek? Bo serio nie wiem, a niestety widuję takie przypadki.
A jak Wy radzicie sobie z upałami? Wasze maluchy też tak lubią wodne zabawy?
PS: fotek z mega mega upałów raczej tu nie znajdziecie, bo Igorson jest podczas kąpieli basenowych w negliżu, a słońce jest zbyt wysoko do zdjęć ;)
PS: fotek z mega mega upałów raczej tu nie znajdziecie, bo Igorson jest podczas kąpieli basenowych w negliżu, a słońce jest zbyt wysoko do zdjęć ;)
Kochana...basen u nas to podstawa :) Pamiętam zeszły lipiec, te upały były nie do zniesienia....a ogród mamy od południa :( w basenie ciepła woda, ale przy basenie postawiony parasol bo od słońca mozna się było poparzyć ;)
OdpowiedzUsuńOj tak - w zeszłym roku było mega gorąco. Ciekawe jak będzie w tym :)
UsuńWąż ogrodowy, basenik i robione w domu deserki lodowe - u nas T
OdpowiedzUsuńDeserki lodowe <3 jest przepis u Ciebie na takie deserki?
UsuńU nas jest tak samo, basen :) ale lepszą zabawą jest wąż ogrodowy :)
OdpowiedzUsuńWąż u nas też jest hitem :)
Usuńszara bluza z H&M nasza ulubiona, niestety już powoli musi iść w odstawkę. Maluchy rosną jak na drożdżach :D
OdpowiedzUsuńJest super ta bluza i niestety u nas tez niedługo będzie za mała
UsuńZdecydowanie woda to to co Oli lubi najbardziej. Choć u nas już zdarzają się 30 stopniowe upały to jeszcze nie rozstawiałam basenu ogrodowego. Nadrobimy w przyszłym tygodniu. :)
OdpowiedzUsuńPięknie macie w ogrodzie!
To zjeżdżalnia z Biedronki? Jak się sprawdza?
U nas dziś chyba będzie z 30 stopni. Zjeżdżalnię kupiliśmy w Obi, sprawdza się bardzo dobrze, jest stabilna, Igor powoli uczy sie na nią wchodzić, a zjeżdża sam :)
UsuńWiatrak w pokoju Nas ratuje :D U Nas nigdzie nie ma cienia :/ ale .... duży parasol przy Hankowej piaskownicy, a mama na leżaku :) Do tego jeszcze basenik, zabawa z wodą jest idealna na takie upały :)
OdpowiedzUsuńU nas podobnie. Basen, huśtawka, zabwki ogrodowe, piłeczki. Niestety Antek jest bardzo anty do czapek...jak wychodzimy w słoneczny dzień na podwórko musimy szukać miejsc zacienionych.
OdpowiedzUsuńPrzydatne rady :) Trzeba bardzo uważać szczególnie gdy słońce jest wysoko na niebie.
OdpowiedzUsuń