Nasze zabawowkowe hity, czyli co do zabawy dla niemowlaka

Tak, wiem. Ten post był obiecany już dawno temu, ale ostatnio mam tyle zajęć, że już nie ogarniam. Jednocześnie Igor jest chyba najbardziej absorbujący od początku swojego istnienia (a to dopiero początek). Ale dość tłumaczenia. Nikt nie jest idealny ;) Za to zabawki bywają. Przynajmniej w oczach dzieci.

Igor ma ich całe mnóstwo, co ma swoje plusy i minusy oczywiście. Minus to składowanie. A plus to duuużo zabawy i możliwość częstego zmieniania wystroju bawialni. Dziś przedstawię Wam Igorowe hity, które sprawdzały się już w pierwszych miesiącach życia.


Zabawki dla najmłodszych

Moje dziecko zaczęło zwracać uwagę na zabawki w okolicach 7-8 tygodnia życia (o ile dobrze pamiętam). Wtedy Igora interesowała już mata edukacyjna Bright Starts (o której pisałam tutaj) i zabawki-zawieszki. Jedną z ulubionych zawieszek Igora była i jest Sensory Zebra Bright Starts

Pokazywałem ją mu, gdy był naprawdę malutki i udawałam, że zeberka mówi do niego. Igor najpierw wpatrywał się w nią i był oczarowany, uśmiechał się do niej, "gadał". Później zaczął ją chwytać, "jeść" itd. Ta zabawka ma chyba wszystkie elementy, które lubią dzieci, czyli czarno-biały, kontrastowy kolor, rożne faktury materiału, metki, grzechoczące elementy, lusterko, gryzak i kolorowe kółka. Dosłownie wszystko w jednym :)  Do tego sama zeberka jest miękka, więc nie trzeba się bać, że maluch się nią uderzy i zrobi sobie krzywdę.



Inny hit do zawieszania to sensoryczna kostka Babydream z Rossmanna. Jej sukces również zapewnia wiele elementów upakowanych w jednym - lusterko, rożne faktury materiału, dzwoneczek ukryty w środku, gumowe elementy do gryzienia. 



Igor bardzo lubi też Jeżyka Lamaze, który praktycznie cały jest w metkach. Brzuszek ma czarno-biały w kropki i daje po oczach kolorami. Jest duży wiec łatwo złapać go w obie rączki. Zabawka jest miękka i bezpieczna. Nie ma obaw, że dziecko uderzy się nią w głowę i nabije guza.





Grzechotki i gryzaki

W tej kategorii mamy całe mnóstwo pierdół, których nie sposób nawet zliczyć. Na początku najlepiej sprawdzają się grzechotki z cienkimi uchwytami, które łatwiej złapać nieporadnym, małym rączkom. 


Dobre do chwytania i gryzienia są zabawki Oball. Igor ma taką grzechotkę i piłkę i bawi się nimi do dziś. Obecnie piłka to jego ulubiona zabawka (a przypominam, że młody skończył już pół roku). Lubi ją turlać i rzucać, oczywiście ja mu ją podaję i zabawa może trwać w nieskończoność.



Pluszaki i miękkie zabawki 

Jak wiadomo pluszaki nie są polecane dla takich maluchów, ale na rynku jest sporo miękkich i bezpiecznych zabawek, które łatwo utrzymać w czystości. Igora ulubionym pluszakiem jest żółw z dzwoneczkiem w środku. To jest zabawka no name, ale sprawdza sie idealnie. Hitem w tej kategorii jest tez dżdżownica Lamaze. Robal jest kolorowy, miękki, ma dzwoneczek, piszczałkę, gra melodyjkę po naciśnięciu na pyszczek. Ogólnie sprawdza się :) Ostatnio Igor zakochał się też w pluszowym króliczku z Ikei. Przytula go, kładzie na nim główkę. Mój syn to chyba fan pluszowych zabawek :)


Książeczki na sam początek

Pierwszą książeczką Igora była harmonijka z serii Oczami Maluszka. Jest to papierowa rozkładana książeczka, w której są same obrazki w odcieniach bieli, czerni i czerwieni. Podobno takie kolory dzieci widzą na początku najlepiej. Coś w tym musi być, bo faktycznie Igor bardzo lubił wpatrywać się w te obrazki. Inną "książeczkę", którą mogę polecić jest miękka, też obrazkowa książeczka z Bright Starts. Jej materiał, szeleści, dzwoni i grzechocze. Książeczka jest lekka i nadaje się nawet do gryzienia ;)



Zabawek, które się "sprawdzają" mamy całe mnóstwo, dlatego spodziewajcie się kolejnych postów w tym temacie. Jeśli macie pytania, to poproszę o zadawanie ich w komentarzach :)

PS: Większość zdjęć z posta była robiona, gdy Igor miał 2,3 miesiące, dlatego jeszcze sporo fotek dało się zrobić w pozycji na plecach. Obecnie młody świat ogląda już wyłącznie z brzuszka lub na siedząco :)

9 komentarzy:

  1. U nas zdecydowanie największym hitem jest mata edukacyjna Tiny Love Kick&Play :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój już powoli wyrasta z maty niestety. Z pianinkiem FB bawi się chyba tylko żebym się śmiała, bo lubię jak sobie kopie tak radośnie. Jak nie patrzę, to zaraz ucieka i zwiedza :)

      Usuń
  2. Maty edukacyjne to świetna sprawa. Maluszek rośnie jak na drożdżach, niedługo będziesz musiała myśleć o kolejnych zabawkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, zdecydowanie :) Już zawieszki i maty idą powoli w odstawkę, a na topie są duże, miękkie klocki i grające zabawki. Obecnie Igor dręczy mnie Hulą Kulą ;)

      Usuń
  3. Ah szkoda, że te dzieciaki tak szybko dorastają...
    Pozdrowienia dla Igora! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż się uśmiechnęłam, gdy zobaczyłam gąsienicę u Igorka. Mój Igorek ma taką samą i ma zdjęcia z miarką centymetrową na brzuszku gąsienicy :) A my polecamy małe butelki po wodzie, a w środku ryż, guziki, groch, fasola ... Super zabawa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tej pory Igor bawi się gąsienicą :) Butelki oczywiście znamy, kartoniki i wszelkiej maści pojemniki również. Choć mój syn chyba najbardziej upodobał sobie durszlak i drewniane łyżki kuchenne ;)

      Usuń
  5. Witam :-) mam pytanie, mogłaby Pani wysłać na email (moniczka_a5@o2.pl) nazwe firmy tej małej zeberki z dwoma gryzakami na dole i niebieskim pyszczkiem. Mój synek tez taką miał tylko nam zginęła a bardzo lubiał się nią bawic. Z góry dziękuję.

    OdpowiedzUsuń