Recenzja spacerówki Jedo Fyn Memo

Wiem, że długo czekaliście na ten wpis, ale aby móc ocenić wersję spacerową wózka Jedo Fyn Memo musiałam  go przez pewien czasu poużywać. Z gondoli korzystaliśmy blisko 5 miesięcy i pozostaję przy mojej pozytywnej ocenie tego wózka. Spacerówki, która czekała w kartonie trochę się obawiałam. 

Naczytałam się złych opinii na forach i naprawdę aż się bałam, że będę totalnie zawiedziona i po tygodniu zdecyduję, że trzeba kupić nowy rydwan dla Igora. Jednak nic z tych rzeczy. Może niektórych to zaskoczy, ale ten wózek spełnia moje oczekiwania. Fakt, nie jestem w nim może zakochana i ma on swoje wady, ale przekonuje mnie do niego przede wszystkim to, że Igor kocha go miłością wielką ;)



*Na wstępie przypomnę, że mamy specyficzne potrzeby. To znaczy, że lekki wózek o super designie raczej nie spełni naszych oczekiwań, bo najzwyczajniej w świecie nie podoła w trudnym terenie. Nam potrzebna była terenówka, w której dziecko nie straci zębów na leśnych ścieżkach i da radę na dróżkach, gdzie jest mnóstwo korzeni, górek, padołków i piachu.


Co dobrego w spacerówce Jedo Fyn Memo?

Zacznijmy może od tego, co przyjemne, czyli zalet. Na plus jest oczywiście stelaż, który został po gondoli i dalej zapewnia super amortyzację i łatwość prowadzenia. Instalacja spacerówki na stelażu jest banalnie prosta, wystarczą dwa kliknięcia (nie trzeba siłować się z nimi jednocześnie) i siedzisko jest wpięte lub wypięte. W stosunku do gondoli spacerówka jest też stosunkowo lekka, ale oczywiście to dalej dość ciężki wózek. Na pewno nie poleciłabym go osobom, które mieszkają wyżej niż na parterze bez windy. Siedzisko wpinane jest przodem lub tyłem do kierunku jazdy (my na razie praktykujemy tylko przodem do mamy), co również uznaję za plus. 

Siedzisko jest szerokie, a oparcie można z łatwością i jedną ręką ustawić w różnych pozycjach (w tym leżącej na płasko) – to chyba największa zaleta, bo Igor wciąż z wielkim upodobaniem ucina sobie w wózku drzemki w ciągu dnia. Budka fajnie się reguluje i naciągnięta sięga prawie stópek dziecka, więc ani słońce, ani wiatr nam nie straszne :) Dodam też, że materiał budki dobrze się czyści (gondola dalej wygląda jak nowa).

Wady


Skoro już mowa o budce, to mogę powoli przejść do tego, co mi się w spacerówce Jedo Fyn Memo nie podoba. Materiał fajnie się naciąga, ale ogólnie rzecz biorąc sprawia wrażenie chusteczkowego. Jest to funkcjonalne rozwiązanie, ale niestety mało estetyczne. W ogóle spacerówka Jedo – nie oszukujmy się – nie należy do najpiękniejszych. 

Plastikowy podnóżek (mimo, że regulowany) wygląda dość słabo. Samo siedzisko to po prostu metal obleczony materiałem. Dlatego ja już przymierzam się do zakupu dodatkowego materacyka. Igor nie narzeka i chętnie jeździ w wózku, ale myślę, że będzie mu bardziej komfortowo, gdy będzie miał miękko pod pupką ;) Uznaliśmy z mężem, że jest to największa wada spacerówki, ale nie można od takiego siedziska oczekiwać, że dziecko będzie w nim ułożone kubełkowo, bo to wiadomo już podczas zakupu. Nie zauważyłam też żeby dziecko zjeżdżało w dół w spacerówce, ale Igor to spory egzemplarz, więc może, dlatego taki problem u nas nie występuje.



Wracając do mojej poprzedniejrecenzji, muszę zwrócić honor koszykowi na zakupy. Jest zawieszony nisko, ale nie za nisko. Nad morzem wielokrotnie kosz zapakowany był do granic możliwości i nigdy nie zdarzyło się żeby dotknął podłoża, a naprawdę można do niego bardzo dużo włożyć. Skórzana rączka się nie wytarła i dalej wygląda bardzo dobrze. Stelaż faktycznie jest sporawy i zajmuje dużo miejsca w bagażniku, ale to również nie jest dla nas wada. Po 6 miesiącach wózek nie skrzypi i dalej wygląda ok. Myślę, że z Jedo będziemy korzystać dopóki Igor z niego nie wyrośnie lub dopóki nie będzie nam potrzebne coś lekkiego i typowo miejskiego. Jeśli nie zaspokoiłam Waszej ciekawości i macie jeszcze wątpliwości i pytania, to proszę o zadawanie ich w komentarzach :)


Wózek dostępny jest np tutaj

18 komentarzy:

  1. Witam a jak jest z wysokością budki? słyszałam opinie, że budka jest nisko i wieksze dziecko może haczyć główką o górę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój jest chyba jeszcze za mały żeby to stwierdzić... Póki co ma tam jeszcze sporo luzu :)

      Usuń
  2. Witam mam pytanie odnośnie gondoli.Do którego miesiąca mieścił się w niej synek.Ja mam rodzić w czerwcu i zastanawiam się czy zimą zmieszczę malucha w kombinezonie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile dobrze pamiętam, to Igor jeździł ok 5-6 miesięcy. Wymiana na spacerówkę była jednak bardziej podyktowana tym, że młody chciał po prostu oglądać świat, a gondola jest bardziej zabudowana. Dlatego bardzo trudno jest mi coś doradzić, bo każde dziecko jest inne i może po prostu wcześniej chcieć się przesiąść do innego wózka :) powodzenia!

      Usuń
    2. Moja córeczka (urodzona w sierpniu) jeździła w gondoli do 8 miesiąca-a spora w niej dziewczynka-mieściła się bez problemu w kombinezonach, futerkach i innych ustrojstwach.

      Usuń
    3. Moja ma 9 mc (10kg,74 cm i się spokojnie mieści )

      Usuń
  3. Witam, mam pytanie odnośnie siedziska spacerówki - czy dziecko nie przekrzywia się w nim tzn nie siedzi nienaturalnie - przygarbione. Miałam spacerówka Implast Eco Bolder i w niej dziecko siedziało strasznie przygarbione. Czytałam ze Memo jest wersja poprawiona a teraz widze ze robia jeszcze takie wkladki do spacerówki to moze po to zeby wllasnie dziecko siedzialo "prościej".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, mój syn zgarbiony nie siedzi w tym wózku, ale nie mogę dać gwarancji, że tak nie będzie. To siedzisko na pewno nie jest idealne. Wg mnie mogłoby stabilniej trzymać dziecko, ale mój syn nie narzeka ;)

      Usuń
  4. hey, mam pytanie na temat skladania wozka, jak to jest z ta spacerowka? czy siedzisko sklada sie lacznie ze stelarzem? czy ono sklada sie oparciem w kierunku hmm rozkladania na plasko czy tak jakby oparcie kladzie sie w kierunku podnozka co daje mniejszy rozmiar? Dzieki za odpowiedz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ten wózek jest wyjątkowo niewygodny pod względem składania i składa się oddzielnie stelarz i siedzisko.

      Usuń
    2. Mam ten wózek od 2013 roku. Teraz jeździ kolejne dziecko. Nigdy nie składałam spacerówki osobno. Wszystko składa się razem :)

      Usuń
  5. Mam pytanie odnosnie podnozka. W moim wozku nie jest stabilny, jak synek polozy na nim nogi to od razu spada w dol... Hmm czy to normalne?

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam pytanie odnosnie podnozka. W moim wozku nie jest stabilny, jak synek polozy na nim nogi to od razu spada w dol... Hmm czy to normalne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie powinno się tak dziać. W naszym wózku coś takiego nie występowało.

      Usuń
  7. Jak montuje się budę w spacerówce, chodzi mi dokładnie gdzie się ją podpina (w gądoli są z tyłu takie dwie napy) a w spacerówce nie ma i po drugie co się robi z tą gumą z tyłu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Guma przydaje się wtedy, gdy wózek rozłożony jest na płasko. Nie pamiętam już niestety jak montuje się budkę, bo nie mam tego wózka od jakiegoś czasu.

      Usuń
  8. Mam pytanie, czy ze wzgledu na plastikowa gondole wozek nie jest zbyt zimny w mrozne dni? Czy ten plastik daje rade i zapewnia cieplo? I jeszcze pytanie o materacyk w gondoli- jest on bardzo cienki, czy nie za cienki z punktu widzenia wygody i ciepla?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Materacyk moim zdaniem jest wystarczająco wygodny, co do ciepła - w zimę i tak używałam śpiworka i kombinezonu, więc dziecku było ciepło.

      Usuń