Warsztaty Bezpieczny Maluch – recenzja



W listopadzie zeszłego roku miałam okazję brać udział w warsztatach dla kobiet w ciąży w ramach ogólnopolskiej Kampanii „Bezpieczny Maluch” w Łodzi. Wydarzenie to oceniam bardzo pozytywnie, a że od marca ruszają kolejne spotkania w całym kraju, to pokusiłam się o krótką recenzję.

Czy warto wziąć udział?

Zdecydowanie tak! Ale po kolei…. Warsztatów oraz komercyjnych spotkań dla kobiet w ciąży i rodziców jest coraz więcej. Zwykle podczas takich spotkań odbywają się prezentacje przedstawicieli tzw. „dzieciowych” firm i zawsze mam obawę, że nie będzie to nic innego, jak tylko produktowa, nudna pogadanka. Do „Bezpiecznego Malucha” przekonało mnie jednak zaproszenie zaprzyjaźnionego sklepu dziecięcego oraz obietnica ciekawego programu. Szczególnie zainteresował mnie temat udzielania pierwszej pomocy noworodkom oraz wykład o naturalnym karmieniu piersią, przygotowany przez doświadczoną położną – certyfikowaną doradczynię laktacyjną. Udział w spotkaniu jest w pełni bezpłatny, więc wystarczyło się zarejestrować i przyjść.

W spotkaniu wziął również udział mój mąż i oboje nie żałujemy, że poświęciliśmy czas na warsztaty. Wyszliśmy z nich bogatsi o wiedzę oraz ciekawe informacje z zakresu pielęgnacji dziecka oraz udzielania mu pierwszej pomocy, a także o fajne gratisy (m.in śliniak, smoczek, ozdoba do odlewu rączek lub stópek dziecka, próbki mleka modyfikowanego, magazyn dla kobiet w ciąży) i nagrodę w postaci okrycia kąpielowego, którą zdobyłam w losowaniu :)


Co ciekawego w programie?

Każdy z wykładów z programu (poza prelekcją na temat bankowania komórek macierzystych i mleka modyfikowanego) był ciekawy. Na pierwszy ogień poszła prezentacja bezpiecznego zapinania dziecka w foteliku oraz transportowania. Mimo, że był to warsztat prowadzony przez przedstawiciela Maxi Cosi, to nie mogę zarzucić mu nudnawego reklamowania produktów. Wręcz przeciwnie – pan w zabawny i przystępny sposób prezentował jak bezpiecznie zapinać dziecko w foteliku oraz uczulił na najczęściej popełniane błędy. Jak dla mnie na plus, bo będzie to nasze pierwsze dziecko i warto wiedzieć jak uniknąć niepotrzebnego ryzyka.

Następnie wysłuchałam prezentacji położonej na temat karmienia piersią. W tym czasie dla mężczyzn zajęcia prowadził p. Paweł Zawitkowski w tzw. „strefie taty”. Mój mąż był z tego warsztatu bardzo zadowolony. P. Zawitkowskiego „znamy” z jego książki oraz filmów, więc posłuchanie go na żywo, było dla nas przyjemnością. Wracając do wykładu o karmieniu piersią – moim zdaniem był rewelacyjny. Położna nie tylko obaliła większość mitów dotyczących karmienia, ale też bardzo dużo tłumaczyła oraz odpowiadała na wszystkie pytania z sali od dociekliwych, przyszłych mam. Po tych zajęciach upewniłam się, że chcę powalczyć o naturalne karmienie po porodzie i w razie problemów z pewnością skorzystam z pomocy w poradni laktacyjnej. Następnie wysłuchaliśmy prezentacji przedstawicieli firmy NUK – też sporo ciekawych informacji o używaniu smoczków, butelek i ich odpowiednim dobieraniu. Mniej ciekawa, bo czysto produktowa była prezentacja przedstawicielek marki Enfamill. Była to dość nudna pogadanka o mleku modyfikowanym z podaniem szczegółów jego składu. Jak dla mnie bardzo mało trafiony pomysł. Nie przemówiła do mnie również prezentacja dotycząca bankowania komórek macierzystych. Prezentowane filmiki były dla mnie wręcz przykładem wykorzystania technik manipulacji na przyszłych rodzicach. Temat komórek macierzystych, jest jednak bardzo szeroki, więc pozwolę sobie go nie rozwijać.

Pod koniec organizatorzy zostawili najciekawsze punkty programu – tzn. prezentację p. Pawła Zawitkowskiego na temat bezpiecznej „obsługi” niemowląt, warsztat z udzielania pierwszej pomocy i losowanie nagród. Dwie ostatnie prezentacje bardzo nam się podobały. P. Zawitkowski jest fizjoterapeutą dziecięcym i jego sposoby, techniki podnoszenia, obracania i wszelkiego manewrowania dzieciem bardzo do nas przemawiają. Przy tym jego ciepły ton głosu i otwarty sposób bycia sprawia, że nie tylko niemowlęta, ale również dorośli ogarnia spokój :) Warsztat z udzielania pierwszej pomocy to już w ogóle rewelacja – ratownik w bardzo jasny sposób instruował jak reagować w określonych sytuacjach np. nagłego zadławienia czy utraty przytomności przez dziecko. Oczywiście nikt nie nastawia się, że spotka go taka sytuacja, jednak myślę, że warto być przygotowanym. Mały wycinek tego, czego można dowiedzieć się na warsztatach znajdziecie na filmie:


Na koniec odbyło się losowanie nagród. Główną atrakcją był fotelik samochodowy Maxi Cosi, ale oprócz niego organizatorzy przygotowali naprawdę sporo upominków. Mnie udało się wylosować okrycie kąpielowe dla dziecka, więc jak na moje szczęście, to było to naprawdę miłe zakończenie dnia.

Oczywiście warsztaty są odrobinę męczące. Kilkugodzinne siedzenie w zaawansowanej ciąży jest trochę uciążliwe, jednak organizatorzy starali się, by wszystko przebiegało sprawnie. Każdy miał dostęp do cateringu, odbywały się również regularne przerwy. 

Czy wybiorę się na warsztaty następny raz?

Ja mogę skorzystać już tylko z warsztatów dla mam z dziećmi i mam dużą chęć, by się na nie wybrać z Igorem, ale coś mi się wydaje, że zjawimy się na warsztatach w edycji pod koniec roku.  Informacje o warsztatach i terminach spotkań znajdziecie na stronie WWW organizatora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz